W poszukiwaniu korzeni popularyzacji

Opublikowane przez Kuba w dniu

Promocja nauki nie jest zjawiskiem nowym. Rozpowszechnianie wiedzy dotyczącej rozmaitych dyscyplin akademickich swoimi korzeniami sięga znacznie dalej, aniżeli można byłoby się spodziewać. Docierania z rozmaitymi informacjami do osób, które na co dzień zajmowały się pracą na roli lub rzemieślnictwem, podejmował się m.in. dobrze znany wszystkim maturzystom autor „Lalki”, Bolesław Prus. Jako czołowy przedstawiciel pozytywizmu pisał felietony oraz wygłaszał odczyty poświęcone nauce, co w tamtych czasach stawało się coraz bardziej popularne. Działo się tak m.in. dzięki koncepcji pracy u podstaw, przyczyniającej się do walki z germanizacją oraz rusyfikacją. Będąca jej celem edukacja najuboższych, poza oczywistymi celami dydaktycznymi, miała przyczynić się m.in. do rozbudzania świadomości narodowej, co w kontekście pragnienia odzyskania niepodległości było niezwykle ważne. W popularyzowaniu nauki Bolesławowi Prus dorównywali także inni publicyści tamtych czasów, wśród których znalazł się m.in. Aleksander Świętochowski. Od dawien dawna bowiem popularyzacja nauki oznaczała przelewanie na papier tego, co dla mas miało charakter niemalże wiedzy tajemnej.  

„Kaganek oświaty” przynoszony chłopstwu i mieszczaństwu odgrywał wówczas wielką rolę i tak też jest do dnia dzisiejszego – pomimo tego, że czasy się zmieniły. Wprawdzie zamiast kaganka są nowoczesne LEDy, a zamiast odczytów na placach i w ratuszach liczyć można osoby zainteresowane wydarzeniem na FB lub reakcje pozostawione pod postem o zbliżającym się webinarze, jednakże idea jest podobna – nieść określoną wiedzę tym, do których jeszcze nie dotarła. Mająca miejsce niecałe 200 lat temu walka z analfabetyzmem ma także miejsce w XXI wieku. Nie jest to wprawdzie problem wynikający z ubóstwa i społecznych nierówności, ale jego skala okazuje się co najmniej tak samo groźna. Wtórny analfabetyzm, bowiem to o nim mowa, to problem, którego doświadcza coraz więcej osób i to także tych, które zdobyły wyższe wykształcenie. Nieumiejętność czytania ze zrozumieniem oraz zanik umiejętności pisania i precyzyjnego formułowania myśli jest wyzwaniem, z którym mierzyć się będą popularyzatorzy na miarę XXI wieku. 

Kategorie: BLOG

Skip to content